Jak mówi rzecznik rawickiej policji Beata Jarczewska, mężczyzna szedł do pobliskiej stacji benzynowej...
W toku prowadzonych czynności ustalono, że mężczyzna to 37-latek, mieszkaniec gminy Rawicz. Z 30 na 31 grudnia wyszedł z mieszkania, w którym wspólnie ze znajomymi spożywał alkohol. Poszedł na stację paliw - jak zostało ustalone - po kolejny alkohol, ponieważ zabrakło tego alkoholu w czasie libacji. Rano okazało się, że mężczyzna nie wrócił do mieszkania, więc jego znajomi poszli na tę samą stację paliw zrobić zakupy. Kiedy wracali znaleźli swojego kolegę w rowie
- mówi Beata Jarczewska.
Na ciele mężczyzny nie znaleziono śladów wskazujących na potrącenie przez samochód ani innych obrażeń. Dlatego dla prokuratury, która wyjaśnia okoliczności śmierci mężczyzny, kluczowe będą wyniki sekcji zwłok. Na razie wstępnie wykluczono udział osób trzecich.