Pikiety zaplanowano przed siedzibami ministerstw, którym podlegają PKP Cargo oraz Poczta Polska. Współorganizator protestu Marcin Gallo z Solidarności Poczty Polskiej liczy, że będzie to impuls do zmian we władzach ministerstwa aktywów państwowych.
Ta pikieta na pewno będzie kolejnym gwoździem do przysłowiowej trumny na stanowisku ministra Jacka Bartmińskiego, który powinien złożyć rezygnację i odejść, bo do takiego zamieszania, jak nadzorca, w spółce dopuścił - do zwolnień pracowników, do bezprawnego odwoływania pracowników
- zaznacza Marcin Gallo.
W ostatnich miesiącach Poczta Polska wprowadziła, między innymi, program dobrowolnych odejść. Redukcja ma objąć 9 tysięcy osób, czyli piętnaście procent załogi.
Zwolnienia grupowe około jednej trzeciej załogi trwają także w spółce PKP Cargo, która podlega Ministerstwu Infrastruktury. Przed gmachem tego resortu pikietę organizują związkowcy z PKP Cargo.