Choć występujące w Energa Basket Lidze Kobiet zawodniczki Enei AZS-u Poznań miały za sobą serwię pięciu kolejnych wygranych, to w ich ewentualne zwycięstwo nad CCC Polkowice trudno było wierzyć nawet największym optymistom. Rywalki to niedawne mistrzynie Polski, które po nieudanym poprzednim sezonie znów są mocne. W tym roku polkowiczanki przegrały tylko raz i obok Arki Gdynia są najpoważniejszymi kandydatkami do złotego medalu. W dodatku dysponują nieporównywalnie większym budżetem od Enei AZS-u. W sobotę zawodniczki CCC udowodniły przewagę także na parkiecie. Poznaniankom pary wystarczyło tylko na pierwszą kwartę, po której nawet prowadziły 18:13. Póżniej jednak dominacja CCC nie podlegała dyskusji, a mecz zakończył się wygraną przyjezdnych 86:59. 24 punkty, 9 zbiórek i 3 asysty zanotowała liderka ekipy z Polkowic Keisha Hampton. 21 punktów dla poznańskiej drużyny zdobyła Serbka Jovana Popović.
Nie było niespodzianki także w meczu męskiej Energa Basket Ligi. I to akurat dobra informacja dla ostrowieckiej Arged BM Slam Stali, która była zdecydowanym faworytem starcia z GTK Gliwice. Podopieczni trenera Igora Milicicia sprawę wygranej załatwili w zasadzie już w pierwszej kwarcie, którą wygrali 32:14. Później tylko kontrolowali wynik. I choć gliwiczanie w dalszej części meczu potrafili nawiązać ze Stalą wyrównaną walkę, to nie zdołali odrobić strat. Ostatecznie ostrowianie wygrali z GTK Gliwice 102:81. To już 7. z rzędu wygrana Stalówki.