Podopieczni trenerskiego "dziecka Wronek" - Jurka Szatałowa byli w koszmarnej sytuacji, zajmując ostatnie miejsce i mając na koncie tylko 10 punktów. Z drużynami, dla których każde spotkanie to "mecz o życie" rywalizuje się trudno - o czym Lech boleśnie się przekonał.