Poznańska impreza już na stałe wpisała się do kalendarza i zyskała renomę. Organizatorzy nie mają większych problemów z zaproszeniem młodych piłkarzy z czołowych klubów Starego Kontynentu. W poprzednich edycjach gościli m.in. zespoły Manchesteru City, Bayernu Monachium, czy FC Barcelony.
Od pierwszej edycji, aż po tegoroczną, w turnieju uczestniczyło już ponad trzydzieści różnych klubów. Od kilku lat bacznie notujemy nazwiska młodych piłkarzy i czekamy na ich debiuty w wielkiej piłce
- powiedział Hubert Nowacki, szef projektu i jednocześnie dyrektor Enea Lech Cup.
W gronie zawodników, którzy rywalizowali w Poznaniu, a potem wypłynęli na szerokie wody są m.in. reprezentant Portugalii Rafael Leao czy Niemiec Jamal Musiala. Także znani wychowankowie "Kolejorza": Robert Gumny, Filip Marchwiński i Filip Szymczak występowali w tym turnieju.
Lechici dopiero drugi raz w historii triumfowali w zawodach. Gospodarze w finale pokonali Sporting Lizbona 4:2, choć przegrywali już 0:2. Trzecie miejsce zajęła Chelsea.
Jestem przekonany, że grając z takim zaangażowaniem, taką pasją, jaką pokazaliście w trakcie tych dwóch dni, niedługo spotkamy się na dużych stadionach i największych imprezach. Ktoś ten turniej musiał wygrać, wielkie gratulacje dla ekipy z Poznania, która wspięła się na wyżyny swoich umiejętności
- podsumował zawody dyrektor sportowy Akademii Lecha Poznań Marcin Wróbel.