Dziś Kolejorz ma szansę wyprzedzić przynajmniej jednego z tych rywali, bowiem przy Bułgarskiej zmierzy się ze Śląskiem. A w przypadku jednoczesnej straty punktów przez Jagiellonię poznaniacy mogą nawet zostać nowym liderem ekstraklasy.
Trener Lecha Mariusz Rumak jednak uspokaja.
W ogóle nie zastanawiam się nad tym ile punktów mamy, na jakim miejscu jesteśmy. Wiem, że tak naprawdę na końcu tego wyścigu będzie się liczyło kto jest pierwszy, a nie w połowie, na początku, czy w każdym innym momencie. Więc twardo stąpamy po ziemi i wiemy, jak długa droga jest przed nami, ile meczów zostało, jak trudne mecze są przed nami i to nie mówię tylko o meczach z bezpośrednimi przeciwnikami. Jagiellonia, Śląsk, Kraków, ale też tymi meczami, które będziemy grali z przeciwnikami, którzy będą walczyli chociażby o byt w ekstraklasie, więc każdy mecz jest bardzo trudny, a liczy się tak to będzie na końcu na pierwszym miejscu, a nie na początku
- mówi trener.
Mecz Lecha ze Śląskiem obejrzy ponad 30 tysięcy kibiców. Początek spotkania o 17.30. Na naszej antenie zapraszamy na bezpośrednią relację z Bułgarskiej.