NA ANTENIE: W środku dnia
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Lech zremisował z Juventusem 3:3!!!

Publikacja: 16.09.2010 g.19:00  Aktualizacja: 18.09.2010 g.09:38
Poznań
Lech Poznań zremisował w Turynie z Juventusem 3:3 w meczu pierwszej kolejki grupy A piłkarskiej Ligi Europejskiej. Trzy bramki dla mistrzów Polski zdobył Artjoms Rudnevs - w 14. minucie z rzutu karnego, w 30. i w 90. minucie. Dwa gole dla Juventusu strzelił Giorgio Chiellini - w 45. i 50. minucie. Wynik ustalił w 68. minucie Alessandro Del Piero.
Juventus Turyn - Lech - Przemek Modliński - Radio Merkury
/ Fot. Przemek Modliński (Radio Merkury)

Artjoms Rudnevs okazał się najcenniejszym nabytkiem Lecha Poznań w ostatnich miesiącach. Łotysz zdobył wszystkie trzy bramki dla mistrzów Polski, a poznańska drużyna na inaugurację występów w Lidze Europejskiej wywalczyła bardzo cenny remis na wyjeździe z Juventusem. Lech zaczął bardzo dobrze to spotkanie. Nie wystraszył się utytułowanego rywala i próbował przejąć inicjatywę. Mistrzowie Polski odważnie atakowali bramkę gospodarzy, a po jednym z kontrataków faulowany w polu karnym został przez Felipe Melo Sławomir Peszko. Sędzia bez namysłu wskazał na 11. metr przed bramką Juventusu.

Rzut karny wykorzystał Artjoms Rudnevs i Lech objął prowadzenie. Po tym golu "Stara Dama" zaskoczona przebiegiem sytuacji oddała inicjatywę polskiej drużynie, a efektem tego była druga bramka dla Lecha. W zamieszaniu podbramkowym i dwóch nieudanych próbach strzału wreszcie piłkę do siatki wepchnął Rudnevs.

W miarę upływu minut piłkarze Juventusu odzyskiwali wigor i byli coraz groźniejsi. Na bramkę musieli jednak czekać niemal do końca pierwszej połowy. "Bramkę do szatni" zaaplikował "Kolejorzowi" Giorgio Chiellini, który wykorzystał nieudaną interwencję Krzysztofa Kotorowskiego po strzale Alessandro Del Piero.

Ledwo zaczęła się druga połowa i było 2:2. W 50. minucie Del Piero dośrodkował z rzutu rożnego, a do piłki doszedł w polu karnym Chiellini. Obrońca włoskiej drużyny strzałem z pięciu metrów umieścił piłkę w bramce Lecha.

Czas upływał, a Lech stawał się coraz bardziej bezradny. Za to "Juve" rozkręcało się i pokazało, że mimo wielu zmian w kadrze wciąż jest groźną drużyną. Nieprzeciętne umiejętności pokazywał weteran Juventusu del Piero, który w 68. minucie podwyższył wynik na 3:2. Krzysztof Kotorowski nie poradził sobie z jego atomowym strzałem z 30 metrów. Po objęciu prowadzenia Juventus grał już w swoim stylu. Dominował i groźnie atakował bramkę Lecha. Mistrzowie Polski umiejętnie jednak bronili się i także próbowali od czasu do czasu postraszyć rywali.

Mecz jednak dobiegał końca, a obrona "Juve" była nie do przebrnięcia. W takiej sytuacji już w doliczonym czasie gry Artjoms Rudnevs zdecydował się na strzał z daleka. Uderzył potężnie zza pola karnego, a Alexander Manninger nie miał wiekszych szans na obronę tego strzału. Chwilę później sędzia zakończył mecz i Lech zdołał wywieźć z Turynu jedenpunkt. W następnym spotkaniu podopieczni Jacka Zielińskiego zmierzą się 30 września u siebie z FC Salzburg.

Bramki: dla Juventusu - Giorgio Chiellini dwie (45+2-głową, 50), Alessandro del Piero (68); dla Lecha - Artjoms Rudnevs trzy (14-karny, 30, 90+2).

Żółte kartki: Felipe Melo, Mohamed Sissoko (Juventus), Manuel Arboleda, Sławomir Peszko, Grzegorz Wojtkowiak, Siergiej Kriwiec (Lech). Sędzia: Władysław Biezborodow (Rosja). Widzów: 10 837.

Juventus: Alexander Manninger - Zdenek Grygera, Nicola Legrottaglie, Giorgio Chiellini, Paolo De Ceglie (45-Marco Motta) - Milos Krasic, Felipe Melo, Mohamed Sissoko, Davide Lanzafame (55-Simone Pepe) - Vincenzo Iaquinta (79-Claudio Marchisio), Alessandro Del Piero.

Lech: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Ivan Djurdevic, Luis Henriquez - Marcin Kikut (81-Jakub Wilk), Dimitrije Injac, Siergiej Kriwiec, Semir Stilic (80-Joel Tshibamba), Sławomir Peszko (73-Artur Wichniarek) - Artjoms Rudnevs.

Sędzia: Władysław Biezborodow (Rosja). Widzów: 10 837.

Trener Jacek Zieliński nie mógł zabrać do stolicy Piemontu aż trzech piłkarzy: Tomasza Bandrowskiego, Jacka Kiełba i Jasmina Buricia. W bramce Kolejorza stanął więc Krzysztof Kotorowski.


https://radiopoznan.fm/n/QmgbYb