Legia kupiła mecz, a Lech zdobył mistrza uczciwie

W ostatniej kolejce sezonu 1992/1993 o tytuł walczyły Legia, grająca w Krakowie z Wisłą i ŁKS podejmujący w Łodzi Olimpię Poznań. W korespondencyjnym pojedynku oba zespoły odpowiadały sobie golami jak na zawołanie, aż zabrakło czasu, więc Legia wygrała 6:0, a ŁKS 7:1. Takie rozstrzygnięcia dały tytuł drużynie warszawskiej. Dowodów na to, że Legia i ŁKS przekupiły rywali nie było, ale PZPN uznał, że grały nieuczciwie i odebrał im punkty zdobyte w ostatniej kolejce. Dzięki temu na pierwsze miejsce w tabeli wskoczył Lech Poznań i został mistrzem Polski. Do historii przeszły słowa byłego trenera, wtedy związkowego działacza, Ryszarda Kuleszy, który z mównicy krzyczał - "cała Polska widziała!".

Legia do teraz pogodzić się z tym nie może; kibice w stolicy dopisują sobie tytuł z 1993 roku, a czasem nawet warszawski klub używa symboliki graficznej nawiązującej do odebranego mistrzostwa.

Temat wrócił, bowiem były gracz Wisły Grzegorz Szeliga przyznał się w mediach społecznościowych do sprzedaży meczu Legii, tłumacząc, że jest śmiertelnie chory i nie chce zabrać ze sobą tajemnicy do grobu. Na dziś ta deklaracja niejako potwierdza słuszność decyzji PZPN sprzed 28lat i oddala ewentualne próby Legii w odzyskaniu tytułu. Nie jest jednak podstawą do wszczęcia sprawy karnej, bowiem ustawa o korupcji w sporcie obowiązuje od 2003 roku i prokuratury oraz sądy zajmują się sprawami od tego czasu.

Warto tu zwrócić uwagę na rozwiązanie francuskie z 1993 roku, kiedy to odebrano tytuł drużynie z Marsylii, ale nikomu go nie przyznano. Tam jednak udowodniono, że Olimpique kupił mecz od Valenciennes.

Zatem w tabeli wszechczasów nic się nie zmienia - Legia ma 15 tytułów mistrza Polski, a Lech - 7.