Kiedy rozbijasz mistrza Polski w taki sposób, w jaki zrobił to ostatnio Lech, to trudno się dziwić, że poznańscy kibice prężą muskuły. Progres jaki w ostatnich tygodniach wykonuje zespół jest imponujący. Od pierwszych spotkań tego sezonu widać było poprawę w intensywności gry, ale mocno kulała skuteczność. W ostatnich dniach także i ten element zaczął funkcjonować poprawnie. I choć z tyłu głowy wciąż trzeba mieć sygnał ostrzegawczy: "hej, to w końcu polska liga, tutaj za chwilę wszystko może się wywrócić", to jednak w poznańskim powietrzu czuć zapach, który nad stadionem unosił się w sezonie 2021/22.
Co łączy Lecha z najbliższym rywalem - Śląskiem Wrocław? Ten sezon także i dla nich jest zupełnie inny, niż poprzedni. Wicemistrzowie Polski wciąż czekają na pierwszą wygraną w lidze. Podopieczni Jacka Magiery w kwalifikacjach do Ligi Konferencji zagrali niezły dwumecz ze szwajcarskim St, Gallen (szczególnie rewanż), ale to w zasadzie jedyne pozytywy jakie płyną z Wrocławia. Trudno też przewidzieć w jakiej formie przyjadą do Poznania - ich mecz ze Stalą Mielec po przerwie na kadrę został przełożony ze względu na sytuację powodziową na Dolnym Śląsku. Czy trzy tygodnie pauzy okażą się być pomocne?
Niezależnie od tego czy Śląsk odzyska świeżość, to jednak i tak to lechici będą wyraźmym faworytem niedzielnego starcia. Przy znów niemal wypełnionym stadionie przy Bułgarskiej lokomotywa musi bez przeszkód pokonać kolejną stację, by nie ostudzić entuzjazmu tłumu.
Tradycyjnie Radio Poznań będzie na miejscu. Przed stadionem działać będzie nasze plenerowe studio, a od 17:30 na naszej antenie rozpoczniemy transmisję w ramach specjalnego wydania audycji W Sportowym Rytmie. Polecamy w imieniu naszych komentatorów Dawida Cytrowskiego i Grzegorza Hałasika. Do usłyszenia!