Piłkarze Lecha od momentu przerwania sezonu w ekstraklasie pracowali indywidualnie według planów opracowanych przez trenerów i nie mogli wyjeżdżać z Poznania. Tuż przed świętami stało się jasne, że mimo iż oficjalnie rozgrywki są zawieszone do 26 kwietnia, to realnie nie ma możliwości, by zostały wznowione wcześniej, niż w drugiej połowie maja.
Stąd decyzja, by piłkarzom dać trochę wolnego. Do rodzinnych domów wyjechali m.in. Holender Mickey van der Hart oraz Duńczyk Christian
Gytkjear. Ten drugi zamieścił w internecie zdjęcie z rodzinnego spaceru po lesie. Wszyscy mają wrócić do Poznania w poniedziałek 20 kwietnia.
Oczywiście zawodnicy, którzy przyjadą z zagranicy, dwa tygodnie spędzą na kwarantannach. Być może później możliwe będą treningi w kilkuosobowych grupach.
Część zawodników pochodzi z Wielkopolski lub okolicy więc nigdzie nie wyjechała. Kamil Jóźwiak, Tymoteusz Puchacz oraz Mateusz Skrzypczak włączyli się w akcję pomocy poznańskim szpitalom. Wspólnie z kibicami Kolejorza pakowali samochody i rozwozili po placówkach środki medyczne oraz coś na ząb – słodkiego, świątecznego.