Ponad 5 tys. biegaczy na starcie półmaratonu. Utrudnienia w ruchu!

Zapisać mogły się tylko osoby zaszczepione, a w ostatnich tygodniach grupę rozszerzono również o tych, którzy z powodów medycznych nie mogą się szczepić.

Bieg wystartował o godzinie 10 z ulicy Grunwaldzkiej. Dla kierowców wyznaczono objazdy. Inaczej kursować będzie również komunikacja publiczna.

"Tylko trzy linie tramwajowe pojadą zgodnie ze swoimi stałymi trasami" - mówi Wojciech Miechowicz z Zarządu Transportu Miejskiego.

Pętle na Dębcu i Górczynie przez trasę półmaratonu będą odcięte i tam będą linie wahadłowe. Dojedzie się nimi do trasy półmaratonu, później będzie można przejść na drugą stronę trasy półmaratonu i kontynuować jazdę innymi liniami

- tłumaczy Wojciech Miechowicz.

Linie tramwajowe, które nie zmienią trasy to jedynka, dwunastka i szesnastka. Utrudnienia będą także dla pasażerów miejskich autobusów - zwłaszcza na liniach, które kursują przez okolice ronda Kaponiera.

Biegacze najpierw pobiegną ulicą Grunwaldzką, na wysokości cmentarza na Junikowie zawrócą i później przy stadionie skręcą w Jugosłowiańską, Ściegiennego, Arciszewskiego, Hetmańską, Dolną Wildą, Piastowską, Drogą Dębińską, Garbary, Solną, Pułaskiego, Roosevelta i ponownie ulicą Grunwaldzką. Metę zbudowano na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Limit czasu na ukończenie biegu wynosi 3 godziny.

Kogo należy zaliczyć do faworytów biegu? Mówi dyrektor imprezy Łukasz Miadziołko.

Wśród pań awizowana jest Karolina Nadolska z AZS UAM Poznań. Do niej należy najlepszy wynik w historii polskiego półmaratonu, a w Poznaniu wygrywała już w 2017 roku. Wystartuje także Izabela Paszkiewicz, która jest w bardzo dobrej formie, ostatnio biegła w maratonie w Berlinie. Te dwie panie będą rywalizowały z koleżankami z zagranicy. W przypadku panów zaprosiliśmy trzech dżentelmenów z igrzysk w Tokio: Adam Nowicki, Arkadiusz Gardzielewski, Marcin Chabowski. To oni będą próbowali walczyć z przedstawicielami z innych państw. Myślę, że to będzie ciekawa rywalizacja w tzw. "czołówce"

- mówi Łukasz Miadziołko.

Zarówno w rywalizacji mężczyzn jak i kobiet nagroda za zwycięstwo to 10 tysięcy złotych. Kolejne 10 tys. można zgarnąć, jeśli pobije się rekord trasy.