W hali przy Drodze Dębińskiej naszych pingpongistów wspierał komplet żywiołowo reagującej publiczności, co zrobiło wrażenie między innymi na prezesie PZTS - Dariuszu Szumacherze.
Jedyny punkt dla biało-czerwonych zdobył wczoraj Miłosz Redzimski, wyższość rywali musieli natomiast uznać Samuel Kulczycki i Artur Grela.