Dawid Szulczek na mecz z trzecią drużyną ekstraklasy w Macedonii Północnej wystawił teoretycznie najsilniejszy skład. W dodatku do gry po chorobie powrócił najlepszy strzelec poznaniaków Kajetan Szmyt. To nie wystarczyło do zwycięstwa, jednak postawa Warty i liczba stworzonych sytuacji strzeleckich napawa optymizmem.
Było bardzo dużo fajnych momentów gry. Te elementy, które poprawialiśmy podczas okresu przygotowawczego, były dziś zauważalne. Intensywność tego meczu sprawiła, że jesteśmy z niego zadowoleni. Zawodnicy w ostatnim sparingu dostali solidną dawkę, jeśli chodzi o możliwość gry i pokazania się
- mówi drugi trener Arkadiusz Szczerbowski.
W piątek Warciarze wrócą do Polski. Pierwszy mecz o punkty zagrają 11 lutego w Grodzisku Wielkopolskim z Rakowem Częstochowa.