Gospodarze prowadzili do przerwy 1:0 po golu Jakuba Wróbla, wyrównał Jan Grzesik w 58 minucie, a decydującą bramkę dla Sandecji w doliczonym czasie zdobył Łukasz Kosakiewicz. Mecz ocenia zdobywca gola dla Warty.
Mieliśmy swoje sytuacje, na pewno oddaliśmy więcej strzałów od przeciwnika i prób zdobycia gola mieliśmy o wiele więcej. Sandecja była groźna w próbach wyjścia do kontry, czy w stwarzaniu przewagi po bokach z dośrodkowaniem, więc tu wiedzieliśmy, że mogą nam zagrozić, ale chyba nikt się nie spodziewał, że w ostatniej minucie strzelą nam gola. To boli.
W niedzielę Warta wraca do walki i ligowe punkty, w Grodzisku mecz z Górnikiem Zabrze.