Na mecze w Grodzisku Wielkopolskim zgody już nie ma, więc władze Poznania postanowiły pomóc Warcie porozumieć się z Lechem, czego efektem jest licencja. Jednak konkretne negocjacje między dwoma klubami zaczną się jutro od wizji lokalnej - zapowiada prezes Warty Artur Meissner.
Będziemy weryfikować, jakie to będzie dla nas wyzwanie i na ile ten stadion jest gotowy, czy nie jest gotowy, by mogły na nim grać dwie drużyny. Kwesta finansowa w tym momencie nie jest zbadana. Wiemy, że to będą koszty większe niż te, które ponosimy w Grodzisku Wielkopolskim. Czekamy, aż otrzymamy jakieś kwoty ze strony operatora, spółki Stadion Poznań i te kwoty będziemy weryfikować
- mówi szef Warty.
Według wstępnych planów Warta wynajmowałaby tylko trybunę od strony ulicy Bułgarskiej i korzystałaby z szatni w czwartej trybunie, które wymagają remontu. Umowa najmu stadionu z operatorem powinna zostać podpisana miesiąc przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, który rozpocznie się 20 lipca.