Gola w pierwszej połowie strzelił Maciej Rosołek. Zieloni atakowali sporadycznie, chociaż w końcowej fazie drugiej połowy przejęli inicjatywę, ale zabrakło skuteczności, by trafić do warszawskiej bramki.
- Nie czuliśmy się słabsi od Legii - przyznał po meczu pomocnik Warty Miłosz Szczepański.
Z przebiegu spotkania nie czułem jakiejś wielkiej różnicy klas między nami a Legią. Mają tam jakościowych zawodników, więc nic dziwnego, że fajnie operowali piłką. Myśmy też mieli swój pomysł, do utraty gola dobrze go wykonywaliśmy
- mówi Szczepański.
Warta w dwunastu meczach tego sezonu zdobyła 14 punktów. Natomiast jutro zagra Lech, który przy Bułgarskiej podejmie Radomiaka.