Jak mówi lutnik Benedykt Niewczyk - awarie zdarzają się zawsze, ta pierwsza na szczęście była drobna.
Żeberka nawaliły uczestnikom, żeberka to ta podpórka, która jest pod instrumentem. Wymagało to drobnej korekty. Po raz pierwszy przed samym rozpoczęciem była delikatna awaria, ale wszystko jest teraz w porządku. Konkurs to dla mnie kontakt z instrumentami, to jest światowa czołówka lutnictwa - przepiękne instrumenty, np. Stradivariego
- mówi Benedykt Niewczyk.
Rodzina Benedykta Niewczyka serwisowała instrumenty w czasie wszystkich poznańskich konkursów Wieniawskiego. Szesnasta edycja potrwa do 21 października.