Rewitalizacja ma ruszyć za dwa miesiące. Władze miasteczka tłumaczą, że ludzie mieli czas na swoje opinie podczas konsultacji społecznych. Wówczas zainteresowania nie było. Teraz protestują, bo nie zgadzają się na zmiany na starówce.
Protestują głównie seniorzy, którzy w cieniu drzew przesiadywali na ławeczkach. - Ja tu nie przyjadę, bo na słońcu siedzieć nie będę, a tu z kolegami w cieniu mogę usiąść - mówi jeden z protestujących.
Sekretarz gminy Stawiszyn Agnieszka Morawska tłumaczy, że w tej chwili mówimy o 63 drzewach, natomiast docelowo będzie ich o 7 mniej. W sumie wyciętych zostanie ponad 40 drzew. W ich miejsce pojawią się nowe nasadzenia. Ale mieszkańcom nie tylko nie podoba się wycinka drzew. Nie chcą też deptaka, który zabierze miejsca postojowe i ograniczy dojazd do domów.
Rewitalizacja ma ruszyć w październiku. Władze podkreślają, że plany modernizacji starówki były znane od 3 lat i każdy mógł wyrazić swoją opinię. Zdaniem organizatora protestu Janusza Gostyńskiego władze jednak nie wzięły tych opinii pod uwagę. Zapowiada też, że na jednym proteście walka o drzewa się nie zakończy.