Mer miasta Ołeksandr Striuk powiedział, że na ulicach Siewierodoniecka trwają walki, Rosjanie ostrzeliwują okoliczne wsie, a także strzelają do fabryki "Azot".
Ruin jest coraz więcej, działania wojenne trwały w starej części miasta. Jeśli w strefie przemysłowej część dzielnic pozostawała mniej więcej w nienaruszonym stanie przez ostatnie 70 dni, to dziś są to gruzy bloków mieszkaniowych. Artyleria rosyjska po prostu niszczy budynki do fundamentów
- dodał.
Wojska ukraińskie kontrolują teren fabryki "Azot". W podziemiach chroni się ponad 568 cywilów, w tym 38 dzieci. Ogółem, w całym przed wojną 100-tysięcznym Siewierodoniecku, znajduje się około 7 tysięcy cywilów. Rosjanie kontrolują 2/3 miasta.