W wywiadzie dla Espreso opublikowanego we wtorek wojskowy ocenił, że raczej niemożliwe dla Rosjan byłoby podjęcie ofensywy poza wschodnim odcinkiem frontu, czyli w Donbasie. Jak argumentował, wymagałoby to przerzucenia dużych sił, co - według niego - jest mało możliwe w warunkach, gdy systemy satelitarne NATO "pracują w interesie" Ukrainy.
Illjenko, który walczy w batalionie Swoboda wchodzącym w skład 4. brygady Gwardii Narodowej Ukrainy, powiedział, że nie widzi obecnie możliwości otworzenia nowych kierunków uderzenia, do których armia ukraińska nie byłaby przygotowana.
Dużą rolę odgrywa wojna informacyjna. Ich (Rosjan) propaganda ma dość silny wpływ. Powinniśmy być gotowi do cięższych i trudniejszych wariantów rozwoju wypadków. Z drugiej strony, to co odbywa się przez ostatni miesiąc, półtora miesiąca to obiektywne maksimum, do którego oni (Rosjanie) są zdolni
- oświadczył Illjenko.