NA ANTENIE:
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Przedostatni dzień I etapu

Publikacja: 12.10.2011 g.19:05  Aktualizacja: 13.10.2011 g.15:42
Poznań
Już jutro późnym wieczorem poznamy 24 szczęśliwych skrzypków spośród 46 startujących w I etapie.
w-wieniawski-dziewczynka-rysunek - Antoni Hoffmann
/ Fot. Antoni Hoffmann


Dziś czwarty dzień przesłuchań. Pierwszy etap „Wieniawskiego” powoli więc dobiega końca.


Zaledwie jeden dzień dzieli nas od zakończenia I etapu przesłuchań Konkursu Wieniawskiego. Emocje związane z ogłoszeniem wyników już jutro (czwartek), ale dzisiejszy dzień również był pełen wrażeń, tyle że muzycznych. Jeśliby ująć sprawę ilościowo, to zaraz po interesującym poniedziałku, właśnie dziś pokazało się najwięcej talentów i to talentów bardzo różnorodnych. Niewiele też było prezentacji zupełnie lub w dużym stopniu nieudanych.

Marianna Vasilyeva z Rosji postawiła na osobiste, przepełnione emocjami interpretacje. Potrafiła cieniować dynamiką, co na Konkursie wcale nie zdarza się tak często. Rosjanka zagrała na znakomitym instrumencie Guarneriego, ale jego dźwięk w odbiorze zdawał się piskliwy i dość nieprzyjemny, być może dlatego, że Vasilyeva gra na tych skrzypcach dopiero od tygodnia.

Zgoła inną koncepcję interpretacji zaproponował również Rosjanin, Oganes Girunyan. Jego wykonania, zdecydowane i konsekwentne, spodobały się publiczności. Skrzypek bardzo dobrze poradził sobie z budowaniem napięcia i nastroju. Część słuchaczy zarzuciła mu brak kontaktu z publiką, natomiast dla innych introwertycznie wykonane utwory sprzyjały skupieniu i kontemplacji, a także były swoistym świadectwem głębokiego, zapewne intymnego, kontaktu Girunyana z muzyką.

Mateusz Smól, Polak, może pochwalić się najbardziej nośnym chyba, jak dotąd dźwiękiem (o szlachetnej, być może odrobinę zbyt jasnej barwie), który wypełnił całą przestrzeń Auli Uniwersyteckiej. W pewnym stopniu to zapewne zaleta instrumentu autorstwa Guarneriego, na którym — co ciekawe — grała niegdyś Ginett Neveu, laureatka I Konkursu Wieniawskiego w 1935 roku. Smól grał odważnie, bardzo zdecydowanie, nie brakowało mu ciekawych i oryginalnych pomysłów, które wywoływały uśmiechy sympatii nawet na twarzach jurorów. Niekiedy bywał młodzieńczo, może odrobinę naiwnie, dramatyczny, ale nie ujmowało wcale to uroku jego dokonaniom. Zdarzały się wprawdzie usterki intonacyjne czy zbyt zagonione tempa, ale występ jako całość spotkał się z dużym uznaniem.

Emma Steel z USA zasłynęła jedną z najciekawszych interpretacji III Sonaty d-moll E. Ysaÿe. Bardzo sprawna technicznie skrzypaczka, energiczna i niezwykle motoryczna w utworze dowolnym, z pozostałym repertuarem poradziła sobie zdecydowanie gorzej.

Z dobrej strony pokazała się kolejna przedstawicielka Rosji, Ekaterina Valiulina. Grała muzykalnie i sprawnie, ale miewała też słabsze momenty, z fałszywymi dźwiękami i nie do końca przemyślanym prowadzeniem myśli muzycznych.

Większość słuchaczy zapewne ma już swoich faworytów, ale przed nami wciąż jeszcze dziewięcioro uczestników, którzy zaprezentują swoje umiejętności w czwartek: Erzhan Kulibaev (Kazachstan), Nikolay Grabovskiy (Rosja), Aleksandra Kuls (Polska), Alexander Budnikom (Rosja), Liya Yakupova (Rosja), Leticia Muñoz Moreno (Hiszpania), Anstasia Karina (Białoruś), Aleksandra Rytwińska (Polska) i Omarli Kamran (Azerbejdżan).

https://radiopoznan.fm/n/