NA ANTENIE: POZEGNANIE Z BAJKA/ZDZISLAWA SOSNICKA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czym karmimy nasze dzieci?

Publikacja: 12.02.2015 g.12:20  Aktualizacja: 26.10.2015 g.13:05
Poznań
Jemy byle jak - i niestety, takiej bylejakości w jedzeniu uczymy też nasze dzieci. Potem pojawiają się problemy np. z otyłością. Specjaliści alarmują, że mali Polacy mają złe nawyki żywieniowe - jaki jest podstawowy błąd?
Warzywa, smak, żywność, jedzenie, otyłość - Aleksandra Włodarczyk
/ Fot. Aleksandra Włodarczyk

Zapraszamy do dyskusji o tym, co jedzą nasze dzieci, co powinny jeść, dlaczego to jest takie ważne i jakie błędy najczęściej popełniają w tej sprawie dorośli. Lekarze pediatrzy, dietetycy, ginekolodzy  podkreślają, że  konieczne są zmiany i upowszechnienie prawidłowych nawyków żywieniowych Polaków. I to od najwcześniejszego dzieciństwa.

W grudniu w Sejmie zorganizowano debatę na ten temat. Punktem wyjścia do rozmów były badania Instytutu - Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka oraz Instytutu Matki i Dziecka. Okazuje się, że dzieci w Polsce za wcześnie wkraczają w żywieniową dorosłość. - Najczęstsze błędy popełniane przez rodziców - karmienie za często, za dużo, za słodko i szkodliwie - mówi prof. Anna Dobrzańska, krajowy konsultant do spraw pediatrii.

Połowa dzieci jest źle odżywiana - 60 procent ma za wcześnie włączaną tzw. dieta osób dorosłych. W efekcie 90 proc. dzieci (w wieku 0-3 roku życia) spożywa za dużo soli, 63 proc. za dużo węglowodanów, a 99 proc. białka. Efekt - co czwarte, a nawet co piąte dziecko ma otyłość, tyle samo jest niedożywionych - a to prowadzi to do wielu chorób w wieku dorosłym.

Rośnie więc pokolenie, które w dorosłym życiu będzie jeszcze bardziej schorowane niż obecni dorośli. Dlaczego tak się dzieje? Winę za to ponoszą m.in. kampanie promujące przetworzoną żywność, zalew reklam i niewiedza rodziców. Rośnie pokolenie słoiczkowe -  mówi doradca laktacyjny Ewa Masełkowska-Stępnik.

Jak wpajać najmłodszym dobre nawyki żywieniowe? Jak uczyć tego rodziców? Kto to powinien robić? Czy dziś trudniej niż kiedyś zadbać o dobre żywienie dzieci - tych najmniejszych do trzeciego roku życia? Jakie błędy żywieniowe popełniają wobec nich dorośli? Wiadomo, że właściwie wszystko zależy od rodziców, od tego jakie podają jedzenie w domu, jak sami się odżywiamy. Źle odżywione dzieci to w przyszłości chorzy dorośli na kosztowne choroby cywilizacyjne takie jak np. otyłość, nadciśnienie, miażdżyca. Jednym z głównych grzechów młodych rodziców jest podkarmianie dzieci między posiłkami.

O tej sprawie ciągle przypominają lekarze i dietetycy - cały czas za mało mam karmi dzieci piersią - tylko od 4 do 14 procent karmi dzieci do 6 miesięcy. Ten wskaźnik nie poprawił się od 1997 roku i jesteśmy w ogonie Europy. Tymczasem z karmienia piersią wynikają same korzyści dla dzieci - mówi Ewa Masełkowska-Stępnik. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne jest żywienie w pierwszych latach życia dla zdrowia i kondycji dorosłego człowieka.

Problemem są także słodycze. Trudno sobie ich odmówić, prawie każdy je lubi. Słodyczy też trzeba się nauczyć jeść. - Jedzenie słodyczy od czasu do czasu to dobry pomysł - uważa Ewelina Gumiela, dietetyk.

Trzeba dbać o kulturę jedzenia już od najmłodszych. - Wiele zaburzeń wynika ze złego podejścia do spożywania posiłków - mówi Dorota Minta, psycholog kliniczny zajmujący się pracą z dziećmi i młodzieżą.

Wiele zależy od lekarzy. Trzeba zmobilizować, aby przy każdej wizycie kontrolnej dokonywali oceny stanu żywienia dzieci i udzielali prawidłowych informacji. - Wiemy, że dziś wielu lekarzy tego nie robi, nie wykreśla siatki centylowej i nie rozmawia z rodzicami o prawidłowej diecie, nawet gdy dziecko ma widoczną nadwagę - alarmuje prof. Anna Dobrzańska.

Gdyby lekarze w czasie wizyty kontrolnej wypełniali formularz oceny żywienia i odżywiania dziecka byliby zobligowani do interwencji np. w przypadku otyłości. Dlatego niezbędna jest też wczesna edukacja rodziców, która pozwoliłaby na prawidłowe ustawienie diety dziecka od początku jego życia. Kobiety nie wiedzą, jak powinna wyglądać ich dieta w ciąży, że powinna być inna w każdym trymestrze. Polki nie korzystają z ogólnodostępnych informacji dotyczących prawidłowej diety. Wiedzą jak schudnąć po porodzie, ale nie jak karmić piersią. Mamy problem z edukacją młodych dziewcząt w tym zakresie.

Ile posiłków w ciągu dnia powinien zjeść kilkulatek, żeby być zdrowy? Dlaczego rodzice ufają kampaniom reklamowym i kupują przetworzone jedzenie w kolorowych opakowaniach? Czy za szybko chcemy, żeby dzieci dorastały? Czy dziś trudniej niż kiedyś zadbać o dobre żywienie dzieci? Zapraszamy do dyskusji.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
cz'ytacz 12.02.2015 godz. 18:32
Polska nie kupuje Ryżu ,gdyż to co nazywane jest Ryżem jest białe a nie RYŻE !
Polska nie produkuje BATONIKÓW gdyż oferowane BATONIKI SĄ WYTWOREM ZACHODNICH KONCERNÓW
Polska ma zbyt drogie SERY ŻÓŁTE
Polska nie promuje PRODUKTÓW MLECZNYCH za to PROMUJE PRODUKTY KOKOSOWE które rosną na UKRAINIE !
Polska się martwi o dobro młodego pokolenia oferując BAKALIE,RODZYNKI,ORZECHY ARCHAIDOWE,SKÓRKĘ POMARAŃCZOWĄ,BANANY,KIWI,GRANATY,MELONY,AWOKADO,ARBUZY,MANIOK
Upierdliwa 12.02.2015 godz. 12:40
Było pytanie: kto ma podpowiadać młodym rodzicom? A jeśli nie chcą słuchać dobrych rad?
wegetka 12.02.2015 godz. 12:27
Głupie matki licytują się które dziecko wcześniej zjadło zupkę Gerbera lub marchewkę gotowaną. Miało trzy miesiące, miało cztery! Moje zjadło parówkę jak miało pięć miesięcy! Super! Tymczasem mleko - najzdrowszy, naturalny pokarm idzie w zapomnienie i jest uznawane za "gorszy" pokarm. Tymczasem nawet dwu, trzyletnie dziecko można karmić mlekiem, są ekstremalne mamy karmiące nawet 5 i 6-latków!!!! Jak "zgwałcimy" smak i upodobania dziecka tłustym, smażonym i ociekającym sosem mięchem w dzieciństwie to oczywiście się od niego uzależni.