Organizator spotkania Paweł Norbert Strzelecki z KOD-u powiedział, że "osoby, które czują się związane z obecnym związkiem zawodowym Solidarność poszły na plac, a ci, którzy czują się związani po prostu z solidarnością, przyszli na rondo. Dodał, że związkowa Solidarność określa się bardzo mocno politycznie - niekoniecznie jako związek zawodowy, ale jako niemal przybudówka partyjna. Zauważył, że polityka nie musi nas dzielić. My nie kłócimy się, my zbieramy się symbolicznie na rondzie Solidarności - powiedział.
W kulminacyjnym momencie uczestnicy ustawili się wzdłuż ronda. Zapalili światła, którymi podświetlili flagi. Miało to miejsce o godzinie 20:17.