To były dwa długie dni bez jedzenia i picia w nieogrzewanym mieszkaniu. Policję powiadomili sąsiedzi zaniepokojeni nieobecnością 80-letniej kobiety. Policjanci wyważyli drzwi od mieszkania i uwolnili kobietę. Była tak wyziębiona i osłabiona, że nie mogła samodzielnie się poruszać. Staruszka trafiła do konińskiego szpitala. Jak mówią lekarze jej stan jest stabilny.