Pociągi Kolei Wielkopolskich i Polregio przewiozą do końca 2023 roku ponad 14 milionów pasażerów (14,2 mln), a w 2024 będzie to ponad 15,5 miliona osób. Już teraz na niektórych trasach jest duży tłok, dlatego organizator przewozów, Urząd Marszałkowski, zdecydował o uruchomieniu dodatkowych piętnastu par pociągów w ramach kolei metropolitalnej, których część na tory wyjedzie jeszcze w grudniu, ale w większości od stycznia 2024 roku.
"Udało się to dzięki nowemu spojrzeniu na organizację przewozów" - wyjaśnia wicemarszałek województwa Wojciech Jankowiak.
Do Opalenicy dwie dodatkowe pary pociągów w dobie. Do Szamotuł dwie dodatkowe pary pociągów w dobie, a do Obornik właściwie trzy (pary - przyp. red), od nowego roku będą dwa, ale jeden już właściwie rozpoczął operowanie. Trzy do Pobiedzisk, trzy do Kostrzyna, jeden do Środy Wielkopolskiej i jeden plus jeden do Czempinia i jeden do Kościana
- mówi Wojciech Jankowiak.
Wicemarszałek Wojciech Jankowiak podkreślił, że jest to uzupełnienie istniejącej oferty. Zaznaczył, że nowy tabor wyjedzie na wielkopolskie tory dopiero w 2025 roku, ale zracjonalizowano bieg pociągów. Zamiast czekać na stacji w Poznaniu, pociągi będą jechały dalej, dlatego Poznań Główny będzie stacją w większości przelotową, a nie początkową.
Po remontach wróci też normalna oferta przewozowa na trasie Poznań - Zbąszynek, czyli 25 par pociągów na dobę. Nowe połączenia powstaną też na trasie z Leszna do Kalisza i z Leszna do Gniezna. Także trasa z Gniezna do Jarocina, i Ostrowa Wielkopolskiego zyska dodatkowe przejazdy. Kolejne pary pociągów wyjadą na trasie z Wolsztyna do Zbąszynka i z Leszna do Włoszakowic.