To jedyne przedszkole prowadzone przez to miasto. W sumie zapisanych do tej placówki jest sto sześćdziesiąt siedmioro dzieci, a deklarację przysłania dziecka podczas pandemii zgłosili rodzice dziewiętnaściorga.
Dyrektorka przedszkola Wiesława Filipiak twierdzi, że kolejne dzieci wrócą wkrótce, bo rodzice zgłaszając ich przysłanie, deklarowali różne daty: 11 maja, połowa maja, koniec maja. Rodzice siedmiorga dzieci otwarcia przedszkola już nie mogli się doczekać.
Tak! Bo wreszcie mogę normalnie wrócić do pracy! Dzisiaj właśnie wracam, biegnę już do samochodu!
- powiedziała Radiu Poznań młoda kobieta, odprowadziwszy swoje dziecko.
Matki, z którymi rozmawiał nasz reporter, ufają personelowi "Pszczółki Mai" i zastosowanym środkom bezpieczeństwa.
Przedszkole jest na pewno dobrze przygotowane i dlatego się otwiera!
- stwierdziła inna mama, prowadząc dziecko.
Starałyśmy się przygotować przedszkole do przybycia dzieci według wszystkich wytycznych, jakie do tej pory się ukazały, czyli MEN-u, ministra zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego. Mnóstwo jest tych wytycznych
- zapewnia dyrektor Wiesława Filipiak. Wiceburmistrz Wrześni Artur Mokracki tłumaczy, że skoro rząd stworzył taką możliwość, to samorząd postanowił to wykorzystać, aby dać z kolei nowe możliwości rodzicom.
My daliśmy możliwość rodzicom, żeby mogli wysłać swoje dzieci. Oczywiście: to jest decyzja rodziców!
- powiedział Radiu Poznań Mokracki. Do otwartych dziś zerówek we Wrześni nie przyszło żadne dziecko. Nauczyciele pełnią jednak dyżury.