Jeden z dwóch koncertów skrzypcowych Henryka Wieniawskiego oraz inny koncert do wyboru (lista dostępnych utworów jest dość obszerna i interesująca) — taki program prezentuje każdy z sześciu finalistów XIV Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego. Solistom w tym etapie towarzyszy orkiestra Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Marka Pijarowskiego (na zdjęciu).
II Koncert skrzypcowy d-moll patrona Konkursu wybrał Japończyk Arata Yumi. Po raz kolejny okazało się, że muzyka Wieniawskiego sprawia każdemu z młodych wykonawców niemałe kłopoty. Muzycznie Yumi nie wypadł najgorzej, bardzo ładnie ukazywał kontrasty między poszczególnymi myślami tematycznymi. Pewne zastrzeżenia budził jednak dźwięk — mógłby być zdecydowanie pełniejszy, szczególnie w wyższych rejestrach. Nie udało się Japończykowi uniknąć wpadek intonacyjnych, a poza tym miał spore kłopoty ze skomunikowaniem się z orkiestrą. Zapewne nie ma jeszcze doświadczenia w pracy z orkiestrami symfonicznymi; komunikacji na pewno nie ułatwiały mu prawie ciągle zamknięte oczy.
Koreanka Soyoung Yoon zdecydowała się wykonać I Koncert skrzypcowy fis-moll Wieniawskiego. Od pierwszych taktów partii solowych publiczność śledziła koncert z zapartym tchem. Yoon czarowała pięknym, szlachetnym dźwiękiem, niekiedy tylko może zbyt ostrym. Podobnie jak jej poprzednik, miała sporo kłopotów z intonacją. Zdarzały się też momenty rozjazdów z orkiestrą, nie tak drastycznych jednak, jak w przypadku Yumi. W drugiej części pokazała wspaniałą umiejętność grania wolnych i długich fraz, czym zdobyła ogromne uznanie słuchaczy.
W drugiej części koncertu Arata Yumi zaprezentował trudny i wymagający technicznie Koncert skrzypcowy a-moll Dymitra Szostakowicza. Zagrał znacznie lepszym dźwiękiem, choć nie udało mu się wyzbyć dość irytującego przybrzęku. Znakomicie muzycznie pokazał się w trzeciej części koncertu (Passacaglia), w której słychać ból istnienia, a może to tylko fizyczny ból ręki, który tak pozytywnie wpłynął na interpretację?
Wspaniałą ucztę muzyczną zgotowała poznańskiej publiczności Koncertem skrzypcowym d-moll Jeana Sibeliusa Soyoung Yoon. Trudno wręcz opisać słowami wrażenie, jakie wywołała swoim występem skrzypaczka; w pierwszej części ogromna energia, cudownie uspokojona kantyleną części drugiej. W ostatniej części zabrakło już niestety kondycji, ale mimo tego słuchacze zgotowali Yoon w pełni zasłużoną owację na stojąco.
Towarzysząca solistom Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Poznańskiej nie zawsze spisywała się na medal. Duże problemy miała grupa instrumentów dętych, szczególnie flety oraz instrumenty blaszane. Marek Pijarowski starał się jednak w miarę możliwości pomóc młodym wykonawcom odnaleźć się w tej niełatwej dla nich muzycznej materii.
W czwartek kolejna dwójka finalistów. Wystąpią Stefan Tarara (Niemcy) i Aylen Pritchin (Rosja).