Były asystent prezydenta Jacka Jaśkowiaka odniósł się dziś w Radiu Poznań do ostatnich zmian personalnych w mieście. Kilka dni temu stanowisko stracił m.in. dotychczasowy prezes PIM-u Jaromir Weigel, którego zastąpiła Justyna Litka, pracująca do tej pory w poznańskim magistracie. - Nie ma niczego dziwnego w tym, że prezydent obsadza zarządy spółek miejskich ludźmi, którym ufa - mówił.
- Kiedy wygrywa się mecze jeden zero, ale jest szansa, żeby wygrywać je trzy zero, to po prostu się takiego transferu dokonuje. Pani Prezes była osobą, która uczestniczyła w tworzeniu spółki, doskonale wie, na czym polegają zadania spółki i jak je realizować. My też jako zarząd musimy wspierać te osoby, które są solą tej spółki, czyli kierowników projektów. To oni tworzą lepszy komfort życia tego miasta, to oni pracują nad tymi projektami każdego dnia - przekonywał wiceprezes PIM.
Sam Marcin Gołek przeszedł do zarządu Poznańskich Inwestycji Miejskich po ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Dziś uspokajał, że zmiany personalne w spółce nie mają wpływu na realizowane przez PiM projekty m.in. budowę trasy tramwajowej na Naramowice czy przebudowę mostu Lecha. Gołek tłumaczył, że zmiany mają m.in. poprawić komunikację z mieszkańcami na temat inwestycji realizowanych w mieście.