Strykowo: Nie chcą 500 miejsc pracy?

Ostatnio tak duża ekspozycja miała miejsce 40 lat temu.
Jak piszą organizatorzy wystawy: "Berdyszak przekracza horyzonty i tradycje grafiki, eksperymentując z materiałami (wykorzystując papiery różnych kolorów i faktur a także przeźroczyste folie) oraz zadając pytania o granice grafiki jako samodzielnej dziedziny artystycznej (dokonując wycięć w odbitkach graficznych czy tworząc tzw. grafiki warstwowe)."
Ekspozycja, obejmująca około 60 prac graficznych reprezentujących najważniejsze cykle, ma za zadanie ukazać ewolucję grafiki Berdyszaka, od tradycyjnego jej pojmowania w gipsorytach i drzeworytach z lat 60., poprzez eksperymenty z autochemigrafią, autoofsetem oraz oryginalnie rozumianą litografią z lat 70-90, aż po nowatorskie grafiki warstwowe powstałe na przełomie XX i XXI wieku.
Co ciekawe z twórczością Jana Berdyszaka może się zetknąć każdy, kto przechodzi przez - rozbierany obecnie - Most Uniwersytecki. Obok starego budynku Akademii Muzycznej stoi rzeźba jego autorstwa - monumentalne "lustra kroczące".
Profesor nie udziela się publicznie, ale dla Radia Merkury zrobił wyjątek. Rozmowa wyemitowana w ramach pasma "Dzień dobry, dzień wolny" do posłuchania poniżej.