Czy uchodźcy z Ukrainy, którzy zostaną w naszym kraju, rozwiążą problemy demograficzne Polski? [ROZMOWA]


Zima zacisnęła nam obręcz chłodu wokół głów i roztopiła oczy. Sypałyśmy sobie pieprz do pończoch, smarowałyśmy twarz wazeliną, a w mroczne, lodowate poranki wpatrywałyśmy się w cztery suszone śliwki, oślizgłe grudki owsianki i pokryte kożuchem kakao.
Przeważnie jednak czekałyśmy na wiosnę i powrót ogrodów.
Gdy zima zastygła już w nienawistny węzeł, którego nie sposób było rozplątać, coś - czy raczej ktoś - w końcy go jednak rozwikłał. Ów ktoś podzielł go na srebrne nitki, któe nas oplotły, otoczyły siecią, obudziły w nas tęsknotę za tępym ćmieniem niegdysiejszej nudy.
Mącicielką porządku pór roku okazała się nowo przybyła do naszej szkoły uczennica, Maureen Peal. Śniada dziewczynka, śliczna niczym z bajki, ciemnie włosy nosiła splecione w dwa linczowe sznury. Była bogata, przynajmniej wedle naszych standardów, bogata jak najbogatsze białe dziewczynki, wychowana w miłości i wygodzie.
Fragment książki „Najbardziej niebieskie oko”, Toni Morrison
Moim dzisiejszym literackim poleceniem jest książka autorstwa Toni Morrison, pierwszej czarnoskórej kobiety nagrodzonej Noblem w dziedzinie literatury. „Najbardziej niebieskie oko” to jej debiutancka powieść, po którą polscy czytelnicy mogą sięgnąć w nowym wydaniu i tłumaczeniu.
Niebieskie oczy - w przekonaniu jedenastoletniej Pecoli, to one są kluczem do szczęścia. Niebieskie oczy, które pasują do mlecznej cery i blond włosów. Oczy Pecoli są ciemne jak jej skóra.
To z jej perspektywy oraz innych dziewczynek obserwujemy nieprzyjazny świat, w którym dorastają. W ich spojrzeniu brak sentymentalizmu i cukierkowej radości, której moglibyśmy spodziewać się po dziecięcych narratorach. Wprowadzają nas w bezlitosną rzeczywistość, porządkowaną rasizmem i krzywdzącymi społecznymi normi, w której na szczęście i uwagę zasługuje tylko to, co uważa się za „ładne”. Tym światem rządzi przemoc, zataczająca wciąż kolejne błędne koła i zmieniająca ofiary w oprawców.
To powieść napisana z empatią i wiarą w moc zapisywanych słów, plastycznie oddająca nawet mroczną rzeczywistość.
Książka „Najbardziej niebieskie oko” Toni Morrison ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w nowym, bardzo udanym tłumaczeniu Kai Gucio.