Duet fortepianowy Marek i Wacek był wizytówką PRL-u w świecie. Kisielewski był pianistą, kompozytorem, synem znanego publicysty - Stefana. Zmarł kilka dni po wypadku samochodowym. W kondukcie żałobnym szli przedstawiciele największych światowych wytwórni płytowych. Nad grobem rozbrzmiewał "Rytm czasu" Marka Tomaszewskiego.
Wacław mimo wielkiego sukcesu komercyjnego duetu żałował, że odszedł od muzyki poważnej. Chciał jak Paderewski zostać premierem wolnej polski. Polska i Wielkopolska pamiętają Marka i Wacka.