NA ANTENIE: WIWAT SLODKA MILOSC (wiosna)/GRZEGORZ TURNAU
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Tytuł tygodnia - "Ks. z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych" ks. Ludwika Walkowiaka

Publikacja: 04.03.2024 g.12:20  Aktualizacja: 04.03.2024 g.12:25 Joanna Divina
Poznań
Ksiądz Ludwik Walkowiak, autor wspomnień, pełnił posługę w Swarzędzu, a następnie w parafii Św. Trójcy na poznańskim Dębcu. 1 grudnia 1939 roku, wraz z innymi aresztowanymi kapłanami, trafił do Kazimierza Biskupiego, a następnie do poznańskiego Fortu VII. W maju 1940 roku został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, a stamtąd do kamieniołomów w Gusen. Do Dachau wrócił w grudniu 1940 roku. Po wyzwoleniu wyjechał do Francji, gdzie dwa lata spędził jako kapelan żołnierzy polskich. W październiku 1947 roku wrócił do kraju i został proboszczem parafii pw. Św. Mikołaja w Miejskiej Górce. Zmarł w 26 października 1989 roku w Poznaniu.
Ks. z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych" ks. Ludwika Walkowiaka - Joanna Divina - Radio Poznań
Fot. Joanna Divina (Radio Poznań)

Pragnę w krótkim zarysie opowiedzieć historię mego życia, poświęcając więcej miejsca przeżyciom obozowym i wydarzeniom po wyzwoleniu

– pisze ks. Ludwik Walkowiak.

Autor relacjonuje okrucieństwo, jakiego dokonywali Niemcy w obozach koncentracyjnych wobec niewinnych ludzi. Opisuje nieludzkie warunki pracy i walki o życie w jednej z największych katowni hitlerowskich na polskiej ziemi – Forcie VII, a także w obozach niewolniczej pracy, obozach koncentracyjnych w Dachau i Gusen. Podkreśla, że przemiana z ludzi wolnych w niewolnicze numery obozowe postępowała szybko.

„Tu jesteście poza prawem i poza nawiasem społeczeństwa. Stąd nie ma powrotu.”

Od momentu powrotu do wolności czuł potrzebę pozostawienia po sobie świadectwa prawdy, o tym co przeżył on sam, a wraz z nim pozostali więźniowie wspomnianych obozów, zwłaszcza polscy księża, którzy w wyniku udręczenia stracili życie. W swojej książce ks. Walkowiak przytacza modlitwy, które wzmacniały nadzieję i pozwalały wytrwać w „piekle na ziemi”. Zastanawia się nad istotą człowieczeństwa w obozach, w których życie człowieka nie miało żadnej wartości, gdzie mordowało się słabych i niezdolnych do katorżniczej pracy. Wyczulony na krzywdę drugiego człowieka przejął rolę izbowego na bloku, w którym przebywali więźniowie chorzy na tyfus. Opiekował się nimi. Po epidemii w obozie zapadł na tyfus i, choć wrócił do zdrowia, jego pełni nie odzyskał już nigdy. Pisząc te wspomnienia rozmyślał o ogromnej krzywdzie, jakiej na przestrzeni dziejów doznały dwa narody katolickie od germańskiego sąsiada – naród włoski i naród polski.

„Nieszczęsna też była to spółka, jaka zrodziła się z osi Rzym-Berlin, bo nie pochodziła z ducha Bożego. Ówczesny przywódca chrześcijańskiego narodu włoskiego winien był stanąć w obronie dwóch katolickich narodów, a nie rzucać go na pastwę wojny u boku wroga chrześcijaństwa. Powalony przez brutalną przemoc hitlerowską naród polski zapamiętał sobie ówczesnego wodza faszyzmu, który pod adresem pokonanej Polski powiedział: - Naród, który nie umie bronić swej niepodległości, nie jest jej godzien.”

Kłopoty ze wzrokiem oraz śmiertelna choroba utrudniały kontynuację podjętego dzieła. Ksiądz Walkowiak zdołał je ukończyć dzięki silnej woli.

„Ks. z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych” ks. Ludwika Walkowiaka z Wydawnictwa Replika od 4 marca będzie naszym Tytułem tygodnia. Zapraszamy do wysłuchania wybranych fragmentów od poniedziałku do piątku ok. godz. 14:25, które przeczyta Jan Romanowski.

https://radiopoznan.fm/n/mmwYq5
KOMENTARZE 0