Na wszystkich zakładach karnych w okręgu poznańskim zawisły flagi. Główne obchody odbywają się w Warszawie, podczas których grupa funkcjonariuszy z Wielkopolski odbiera awanse, nagrody i wyróżnienia.
- Ostatnie trzy lata to przede wszystkim modernizacja jednostek. Powstały na ich terenie hale produkcyjne, w których pracują osadzeni. Okręg poznański, jeśli chodzi o zatrudnienie więźniów zdolnych do pracy, jest w ścisłej polskiej czołówce. Ponad 80 procent więźniów, którzy mogą iść do pracy, cały czas pracuje. Służą temu między innymi te nowoczesne hale produkcyjne. My budujemy hale, przedsiębiorcy dają know - how, dają maszyny, my dajemy ludzi do pracy - mówi rzecznik dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Poznaniu Jan Kurowski.
Takie hale działają między innymi w Poznaniu i Gębarzewie. W okręgu poznańskim Służby Więziennej karę odsiaduje około 6-u tysięcy osób.
- Po tym, jak trafiają do celi, mogą liczyć na pomoc terapeutów i psychologów. To także się zmieniło. Praca z osadzonym jest w tej chwili pracą ściśle ukierunkowaną na rozwój, na zmianę. To już nie jest tylko i wyłącznie odbywanie kary pozbawienia wolności w sensie przechowania kogoś od momentu rozpoczęcia do zakończenia tej kary. Od pierwszego dnia aż do zakończenia sztab ludzi pracuje nad tym, by spowodować, by ta kara miała sens i spowodować zmianę w osobowościach tych osób - mówi rzecznik Aresztu Śledczego w Poznaniu Mariusz Szymański.
Od kilku lat zakłady karne nie są już przepełnione. Część skazanych odbywa bowiem karę w domu w ramach dozoru elektronicznego. Poznański Areszt Śledczy jest jedną z niewielu jednostek w Polsce, gdzie działa szpital z trzema oddziałami i ośrodek diagnostyczny. Tu też znajduje się oddział dla szczególnie niebezpiecznych przestępców - jeden z niewielu w kraju.