Krystyna Feldman miała w dorobku kilkadziesiąt kreacji filmowych i tyle samo scenicznych, gdy w wieku 88 lat zagrała pierwszoplanową rolę malarza prymitywisty w filmie "Mój Nikifor" Krzysztofa Krauzego. Kreacja ta nie tylko została entuzjastycznie przyjęta przez krytyków i publiczność, ale także przyniosła aktorce liczne wyróżnienia w kraju i za granicą. Były to między innymi gdyńskie Złote Lwy, nagroda na festiwalu w Karlovych Varach oraz Polska Nagroda Filmowa - Orły 2005 za najlepszą rolę kobiecą.
Za kreację Nikifora aktorka otrzymała też nagrodę za najlepszą rolę kobiecą w Valladolid w Hiszpanii i nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu w Manili oraz w Pune w Indiach. Zawsze skromna i uprzejma, Krystyna Feldman przyjmowała kolejne zaszczyty z pokorą i spokojem ducha.
Dużą popularność Krystyna Feldman zyskała też rolą babki Rozalii w serialu "Świat według Kiepskich". Artystka zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie "Złota Piątka" czytelników Telerzeczypospolitej organizowanym w 2004 roku.
W 2006 roku w Teatrze Nowym im. Tadeusza Łomnickiego w Poznaniu powstał spektakl "I to mi zostało...", w którym artystka opowiadała o sobie i Polsce. Niedługo potem została bohaterką dokumentu "Po prostu...Krystyna Feldman" nakręconego przez Grażynę Pieczuro.
W wywiadzie z 1998 roku dla miesięcznika "Kino" aktorka mówiła: "Epizod to projekcja postaci bardzo skondensowanej, zwięzłej, ale zawsze pełnej. Pełny, żywy człowiek, chociaż rola epizodyczna. W niedużym fragmencie trzeba strzelić w dziesiątkę".
Krystyna Feldman zmarła 24 stycznia 2007 roku, w Poznaniu. Pochowano ją w alei zasłużonych na Cmentarzu Miłostowskim. Po śmierci aktorki spadkobiercy odkryli rękopis powieści jej autorstwa - "Światła, które nie gasną". Została opublikowana w marcu 2016 roku, w setną rocznicę urodzin artystki. Jest to opowieść o teatrze od kulis, której bohaterami są ludzie związani ze sceną.