Doszło do niej wczoraj w jednym z bloków przy ul. Wyszyńskiego w Koninie. O domowej awanturze zawiadomiła policjantów jedna z mieszkanek tego bloku. Podczas policyjnej interwencji okazało się, że nie była to pierwsza tego typu awantura, a na jaw wyszła też nieodpowiedzialność 32-letniej, agresywnej lokatorki, do której policję wezwano - tłumaczy mł. aspirant Sebastian Wiśniewski, rzecznik konińskiej policji.
Kobieta zgłaszając interwencję oświadczyła, że sąsiadka, u której słychać awanturę, dzień wcześniej podrzuciła jej pod drzwi 14-miesięczne dziecko z butelką mleka i kartką informującą, by zaopiekowała się dzieckiem, ponieważ idzie szukać pracy. To nie pierwsza taka sytuacja, gdy podrzuciła tego chłopca pod drzwi tej samej sąsiadki. Kobieta jest również matką 11-letniego syna, który powiedział, że matka jest wobec niego agresywna. Sąd rodzinny zadecydował, by dzieci umieścić w rodzinie zastępczej, ponieważ były bardzo zaniedbane.
Dzieci trafiły do rodziny zastępczej, bo wezwany na miejsce ojciec jednego z chłopców nie mógł zaopiekować się dzieckiem. Był pod wpływem alkoholu. Nieodpowiedzialna, agresywna matka może odpowiedzieć za narażenie dziecka na utratę życia lub zdrowia.