- W pierwszej kolejności należałoby zmniejszyć liczbę dzieci w grupach - mówi radny Adam Szabelski z klubu Lewica Polska 2050. Jego zdaniem należy też patrzeć na sytuację za wschodnią granicą.
Chociażby ze względu na cały czas niepokojącą sytuację na Ukrainie i możliwość, że kolejni migranci będą do nas przyjeżdżać, będą przyjeżdżać z dziećmi, a te dzieci będą potrzebować przedszkoli
- dodaje.
Przemysław Alexandrowicz z Prawa i Sprawiedliwości także nie chce zamykać przedszkoli. Proponuje poprawę warunków dla dzieci.
W większości przedszkoli, które były budowane jako czterooddziałowe dla setki dzieci, masowo przystosowano sale rytmiczne i muzyczne, na piąty oddział. Dobrze, aby taka sala do rytmiki jednak była
- zaznacza Przemysław Alexandrowicz.
We wrześniu dyrektorzy przedszkoli będą mogli przyjmować młodsze dzieci, które nie ukończyły jeszcze trzech lat. Według urzędników może to spowodować, że ostatecznie wolnych miejsc będzie mniej.