Nie będą na nie polować tylko je dokarmiać. Ptaki z hodowli mają zwiększyć populację dzikiego ptactwa w tym rejonie.
Zasiedlenie łowiska ma na celu odbudowę populacji bażantów i kuropatw - mówił prezes koła łowieckiego "Bażant" w Gnieźnie Sławomir Popis.
Wypuszczamy ptaki razem dziećmi, żeby im pokazać to drugie oblicze myśliwych, o których tak źle się mówi
- mówi Sławomir Popis.
Łowczy Eligiusz Kaszuba dodaje, że bażanty i kuropatwy są dziesiątkowane przez opryski, chemię w rolnictwie i likwidację śródpolnych krzewów i drzew. Ptaki nie mają gdzie się schronić. Padają też ofiarą
coraz liczniejszych drapieżnych ptaków jak kruki i jastrzębie, do których myśliwym nie wolno strzelać.
Myśliwi szacują, że zimę przetrwa około 50 proc. wypuszczonych dziś ptaków. W ich zakupie pomaga też finansowo gmina Gniezno.