W niedzielny wieczór zorganizowano uroczystość, podczas której wspominano artystę. Roman Wilhelmi grywał w teatrze, ale głównie w Warszawie. Poznaniacy kojarzą go więc przede wszystkim z ról filmowych.
- Pamiętamy go z "Alternatywy 4", z "Czterech pancernych i psa", grywał w Teatrach Telewizji. Tytułów nie pamiętamy - mówiła naszemu reporterowi para poznaniaków, którzy pojawili się na uroczystości.
- Niech to spotkanie będzie chwilą zadumy o człowieku, który odszedł, ale i wspomnieniem o tym, że to trwa, że Wilhelmi cały czas żyje w swoich rolach i filmach - mówiła sekretarz Fundacji sceny na piętrze Tespis Elżbieta Podolska.
Na wspominkowe spotkanie licznie przyszli mieszkańcy poznańskiego osiedla Chrobrego, na którym mieszka brat nieżyjącego aktora Adam Wilhelmi. - To wielka sprawa. Brat był rodowitym poznaniakiem i to jest piękne, że tutaj ma pomnik i że ludzie o nim pamiętają - cieszy się Adam Wilhelmi.
Uroczystość była krótka. Poznaniacy złożyli kwiaty pod pomnikiem Romana Wilhelmiego i poszli do pobliskiej Sceny na Piętrze na monodram młodej, pochodzącej z Poznania aktorki Joanny Sobocińskiej. W ten sposób zakończono XII Dni Romana Wilhelmiego.