W magazynach przy ul. Wrocławskiej zalegają 3 tony chemikaliów. Cała operacja szacowana jest na około 10 mln złotych, z czego połowa tych pieniędzy pochodzić będzie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, reszta z miejskiego budżetu. Prezydent Kalisza Krystian Kinastowski ma nadzieję, że za kilka miesięcy odpady nie będą już zagrażać mieszkańcom.
W jednej sekcji jest sytuacja całkiem niezła, w drugiej niestety są już jakieś rozszczelnienia i ten zapach się wydobywa. To jest kolejny sygnał, że trzeba było to jak najszybciej zrobić i mam nadzieję, że w tym pierwszym przetargu uda się już tę firmę wyłonić i jak najszybciej, miejmy nadzieję, że do lata wywieźć te odpady.
Po uprzątnięciu, magazyny będą służyć celom przeciwpowodziowym. Podczas wywożenia chemikaliów prawdopodobnie konieczne będzie wyłączenie terenu wokół magazynów z użytkowania. Nielegalne składowisko powstało w 2013 roku. Odpady sprowadził poznaniak Patryk M. Wynajął magazyny i zapełnił je chemikaliami: farbami, lakierami, rozpuszczalnikami.
Mężczyzna został skazany na 2 lata więzienia, ale okazało się, że był on jedynie "słupem" i nie można od niego wyegzekwować żadnych pieniędzy. Do dziś nie wiadomo kto zlecił mu składowanie odpadów w Kaliszu.