Władze Poznania nie chcą palić od góry. Według działaczy ruchów antysmogowych to metoda pozwalająca bez większych kosztów ograniczyć emisję pyłów. Zanieczyszczenia z pieców na węgiel są główną przyczyną smogu. O stanowisko miasta zapytała w październiku Koalicja Antysmogowa Bye Bye Smog.
Czytaj więcej: Jak oszczędzić opał i ograniczyć zanieczyszczenie? Pokaz spalania współprądowego
- Musimy wymieniać piece, a nie zachęcać do ich pozostawienia i palenia od góry. To nie rozwiązuje problemu smogu - uważa wiceprezydent Poznania Katarzyna Kierzek-Koperska. - Jeżeli mówimy mieszkańcom, że mają palić od góry, to tak jakbyśmy dawali przyzwolenie na to, że piece węglowe mogą dalej funkcjonować. Na nas ciąży uchwała Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, która do 2028 roku każde nam wyeliminować piece.
Przyjęta dwa lata temu sejmikowa uchwała antysmogowa będzie stopniowo wprowadzać coraz ostrzejsze zakazy dotyczące użytkowania pieców. Najpierw trzeba będzie się pozbyć kotłów, które nie spełniają jakichkolwiek wymogów europejskiej normy, czyli kopciuchów. Od początku 2028 roku będzie można korzystać tylko z kotłów najwyższej jakości.
- Samo górne spalanie problemu nie rozwiąże. Docelowym rozwiązaniem jest eliminacja ogrzewania węglem. Ale spalanie od góry można stosować już teraz - mówi Przemysław Czechanowski z poznańskiej Koalicji Antysmogowej Bye Bye Smog. - Nie wymaga ona dużych nakładów finansowych. Wymaga za to akcji edukacyjnej, która już się toczy, ale ze smutkiem zauważam, że oddolnie. Prowadzą ją alarmy smogowe, aktywiści i społecznicy, a nie władze gminy. Nie tylko Poznania, ale też gmin ościennych.
Użytkownicy pieców zwykle rozniecają ogień od spodu. Najpierw palą się dolne partie opału. Ułożenie rozpałki na górze powoduje, że wszystko, co wydobywa się z pieca przez komin, najpierw przechodzi przez warstwę żaru. Spalanie jest bardziej efektywne. Krytykując górne spalanie, władze Poznania powołują się na ekspertyzę Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla z Zabrza. Według badaczy spalanie od góry nie pozwala na sprostanie wymogom uchwały antysmogowej i przynosi niewielką poprawę.
Czytaj więcej: Radni z Mosiny poparli zakaza palenia od dołu
Pod koniec października Rada Miejska w Mosinie poparła jednogłośnie projekt uchwały, który zabrania palenia od dołu pod taką samą karą, jaka grozi za palenie śmieciami. Taki zakaz wykracza jednak poza kompetencje gminy. To, czy wejdzie w życie, zależy od Sejmiku Województa Wielkopolskiego.
Projekt uchwały obywatelskiej jednogłośnie przegłosowany w Mosinie 16 października br. nie zabrania palenia od dołu pod taką samą karą, jaka grozi za palenie śmieciami. Inicjator uchwały - Mosiński Alarm Smogowy złożył projekt obywatelskiej uchwały o prawidłowym spalaniu paliw stałych i stawia w nim na edukację.
Szkoda, ze autor nie skontaktował się z Mosińskim Alarmem przed napisaniem tekstu :)