Mężczyzna w lutym 2019 roku pędził przez miasto z prędkością 140 km/h. Przy próbie zatrzymania był bardzo agresywny i zaatakował policjanta odgryzając mu kawałek palca. Usłyszał 6 zarzutów.
Badania wykazały, że miał wtedy prawie 0,8 promila alkoholu w organizmie, a także był pobudzony przez narkotyki.
Jak poinformował rzecznik wielkpolskiej policji Andrzej Borowiak, mężczyzna tłumaczył w sądzie, że narkotyki ktoś mu dosypał do drinka. Ranny policjant do dziś nie wrócił do służby, ponieważ rana nie chce się zagoić.