Do zdarzenia doszło w poniedziałek w godzinach południowych. Dzień później mężczyznę zatrzymali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
- Tożsamość sprawcy udało się ustalić policjantom po zeznaniach pokrzywdzonego - tłumaczy rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak.
Chłopiec opowiedział później o wszystkim rodzicom, a ci przyszli z nim do policjantów. Opowiedział jak ten mężczyzna wyglądał, jak był ubrany i co mówił. Na tej podstawie policjanci wytypowali podejrzanego. Okazało się, że to 75-latek w przeszłości już karany i notowany za przestępstwa seksualne na szkodę nieletnich.
75-latek miał sądowy zakaz zbliżania się do osób nieletnich. Mężczyzna odpowie za jego złamanie oraz zmuszenie chłopca do tak zwanej innej czynności seksualnej. Policjanci od początku przekonywali, że mężczyzna jest niebezpieczny i nie powinien przebywać na wolności. Około godziny 15 sąd zgodził się aresztować podejrzanego.