Jak przekazał nam szef działu edukacji i promocji poznańskiego zoo, Remigiusz Koziński, pandka ruda może przebywać kilkaset metrów od granic ogrodu zoologicznego.
Ta pandka waży akurat około 4 kilogramów, ale może wydawać się większa niż domowy kot, ponieważ ma bardzo puszyste ciemnorude, wchodzące w brunatny kolor futerko, jasne plamy w okolicach pyszczka, jaśniejsze uszy, dosyć długi bardzo puszysty ogon
- zaznacza Remigiusz Koziński.
Pandkę trudno pomylić z rodzimymi gatunkami polskich lasów. Zwierzę może przebywać na drzewie. Pracownicy zoo proszą o przekazywanie wszelkich informacji i zrobienie zdjęć w przypadku zauważenia Kumari. Wiadomości można przesyłać przez komunikator placówki na Facebooku.
Palisadę wybiegu pandki prawdopodobnie uszkodził człowiek. Pracownicy ogrodu nie mają jednak stuprocentowej pewności.
AKTUALIZACJA 16.50
W poniedziałek po południu pandka ruda została znaleziona na terenie Szpitala Miejskiego przy ulicy Szwajcarskiej. Zgłoszenie o zwierzęciu otrzymała najpierw straż miejska, w akcji pracownikom zoo pomagała także straż pożarna. Kumari wróciła już do ogrodu. Po drodze zjadła jabłko.