W Senacie w inicjatywy ludowców trwają prace legislacyjne związane z tym problemem.
Podstawowa znajomość, żeby była możliwa komunikacja. To reakcja na to, co dzieje się w dużych aglomeracjach — nie można się porozumieć z kierowcami. To chodzi o znajomość podstawową — żeby można się było dogadać z klientem. Nie chodzi o znajomość na poziomie native speaker, tylko chodzi o znajomość podstawową, żeby się porozumieć z klientem, który wsiada do taksówki i prosi o zawiezienie w konkretne miejsce
- mówi Andrzej Grzyb.
Celem inicjatywy senackiej było zwiększenie poczucia bezpieczeństwa Polaków korzystających z taksówek - dodaje Grzyb.
Zapytany o dzisiejszą wizytę prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza odpowiada, że w rozmowie z mieszkańcami pojawią się różne tematy poruszane wcześniej w prekampani. Jeśli chodzi o sojusz z Polską 2050, to jak zaznacza poseł - obie formacje nadal mają własną tożsamość polityczną, różnią się między sobą, co jego zdaniem jest też wartością.
Cezary Kościelniak: Czy będzie pan jedynką w Kaliszu z PSL?
Andrzej Grzyb: Są takie przesłanki, ale decyzji jeszcze nie ma.
Ma pan ochotę na Sejm, Senat?
Sejm.
Czy koalicja PSL z Polską 2050 jest zagrożona po głosowaniu w Parlamencie Europejskim nad ustawą o ochronie przyrody? Europosłowie byli przeciwko a posłanka Szymona Hołowni Róża Thun zagłosował za jej przyjęciem. Celem ustawy jest odbudowa przyrodnicza zagrożonych terenów, ponad 80 proc. powierzchni jest pod zbyt dużą presją ze strony przemysłu, faktycznie rolnictwa. I chodzi o to, by wyłączyć spod działalności, co dotknie najbardziej rolnictwo lasów, ale też mokradeł, w tym i torfowisk. Jedna z gazet wskazuje, że może być wyłączonych 400 tys. hektarów. Czy jest sens wspólnej listy partii chłopskiej z koalicjantem popierającym ograniczenie działalności rolniczej?
To, co dzieje się w PE nie jest przedmiotem porozumienia w sprawach wyborczych. Ten głos przeciwko takiemu akurat sformułowaniu regulacji przyjętych przez PE ze strony całej EPL, w tym PSL, który tam jest, nie oznacza, że grupa, w której jest pani Róża Thun (Renew Europe) poparła ten projekt. 1/5 posłów z tej grupy nie poparła tej regulacji. Tam proponuje się wyłączenie części gruntów z upraw. To nie ma uzasadnienia, albo to uzasadnienie nie ma oparcia w ocenie skutków regulacji. Proszono Komisję o uzupełnienie skutków regulacji i tej oceny nie przedstawiono.
Chce pan powiedzieć, że głosowano dokument bez świadomości skutków regulacji?
Finansowych skutków. Taka ocena jest bardzo trudna, tym niemniej staram się znaleźć, gdzie jest inspiracja dla tego typu regulacji. Jest w dokumentach ONZ. Przełożenie tego na język prawny — to tkwi w różnych szczegółach, które tego dotyczą. Nikt nie jest w stanie zakwestionować, że część gleb...
... Ale panie pośle, mimo wszystko, gdyby nawet przyjąć te racje, to efektem przyjęcia byłoby wyłączenie sporej części ziem spod obrotu przemysłowego i z rolnictwa. "Za" głosowała w EPL Janina Ochojska, pani poseł też się wyłamała. Te skutki byłyby dotkliwe dla rolnictwa.
Z tego względu, że to miało dotknąć rolnictwa, a nie ochrony gleb w ogóle, również przed działalnością przemysłową, również przed rozrzutnością dysponowania gruntami rolnymi, co ma miejsce również w Polsce. Proszę zobaczyć, na jakim terenie powstanie Centralny Port Komunikacyjny. Na najlepszych terenach rolniczych, koło Warszawy, ze studniami. 700 hektarów już wyłączono, nawet nie pozwolono na dokończenie sezonu wegetacyjnego i w maju wycięto kilkaset hektarów kukurydzy.
Mimo wszystko to marginalny problem w skali, która...
Nie, to nie jest marginalny problem... Rozrzutność w dysponowaniu glebami rolniczymi na cele nierolne i leśnymi na nieleśne jest odczuwalne w całej Europie, także w Polsce.
Można porównać CPK do 100 tys. hektarów?
Nie, ale 3 tys. hektarów, które są proponowane pod CPK, to też jest zasób, prawda. Kolejne tereny pod tak zwaną szprychę, czyli koleje szybkich prędkości, które dysponują rozrzutnie terenami. Między Łodzią a Warszawą 1200 hektarów.
W Kaliszu kolej szybkich prędkości przekłada się na rozwój regionu.
Ale nie o to chodzi, że jesteśmy przeciwko inwestycji, tylko jesteśmy przeciwko temu, jak się inwestuje. Czy tworzy się trasę z wykorzystaniem dawnych przebiegów, czy buduje się nowe.
To jest inna kwestia, chciałem wrócić do Róży Thun... Jeżeli głosuje za wyłączeniem, czy nie jest to dla was problem, aby w tej koalicji trwać? Władysław Kosiniak-Kamysz spotka się z mieszkańcami Wielkopolski, także z rolnikami i jak PSL poradzi sobie z tą niespójnością polityczną w najważniejszej sprawie, jaką jest ochrona rolnictwa?
Ochrona gleb, bo są różne aspekty.
To dobrze, że Róża Thun zagłosowała "za"?
Może pan redaktor pozwoli mi skończyć, dobrze? Otóż nie pochwalam decyzji, natomiast to nie świadczy, że jedno głosowanie Rózny Thun ma wpływ na koalicję w kraju [...] Stanowisko Parlamentu Europejskiego będzie podlegało negocjacji z rządami, a wiele tych rządów nie podziela i może się okazać, że ten dokument będzie inaczej sformułowany. To jest etap po przyjęciu przez Sejm, jeszcze Senat ma dużo do powiedzenia.
Kilka tygodni temu PSL zaproponowało pomysł à propos polityki migracyjnej. Proponujecie sprowadzanie osób z kartą Polaka, ale inny pomysł budzi kontrowersje — chodzi o znajomość polskiego i posiadanie polskiego prawa jazdy dla kierowców zawodowych, którzy mieliby pracować w Polsce. Jest to kontrowersyjne, ze względu na międzynarodowe prawo jazdy, a jeśli chodzi o język, zacne byłoby, gdyby kierowcy mówili po polsku np. taksówek, ale kto miałby to sprawdzić?
Podstawowa znajomość, żeby była możliwa komunikacja. To reakcja na to, co dzieje się w dużych aglomeracjach — nie można się porozumieć z kierowcami.
Język migowy przydaje się.
To chodzi o znajomość podstawową — żeby można się było dogadać z klientem. Jeśli chodzi o kierowców ciężarówek - to inna sprawa, tam nie ma się do czynienia z klientem, tam wystarczy dobry adres, list przewozowy.
A polskie prawo jazdy? Nie polskie prawo jazdy byłoby poświadczane i byłoby wydawane polskie, czy trzeba by zdać egzamin?
Bardziej chodziło o to, żeby było międzynarodowe prawo jazdy, respektowane w tym systemie. Najważniejszy jest sposób komunikowania się np. w uberze. To wywołuje poczucie zagrożenia, mieliśmy przypadki napaści na kobiety, które czuły się zagrożone w takich sytuacjach, kwestia bezpieczeństwa jest kluczowa. Trwają prace Senatu nad tym i tam jest modyfikowany ten wniosek, który pierwotnie był zgłoszony przez PSL, żeby głównie zabezpieczyć możliwość komunikacji, żeby było też poczucie bezpieczeństwa obywateli.
Co mieszkańcom Wielkopolski przekaże dziś Władysław Kosiniak-Kamysz?
To spotkanie otwarte, będzie mowa o celach wspólnych, jeżeli chodzi o koalicję z informacją, że to nie oznacza rezygnacji z tożsamości politycznych i różnic. Nie we wszystkich sprawach Polska 2050 i PSL mają ten sam pogląd i to jest też wartość i odniesienie się do sytuacji politycznej, debaty w ramach prekampanii. Część tych problemów pan w audycji podjął.
Cieszę się, że na pana można liczyć, niestety pan Władysław Kosiniak-Kamysz odmawia rozmowy z radiem. Nie wiem, czy unika pewnych tematów czy nie czuje się pewnie.
Jest pewnie kwestia kalendarza. Kilka razy byłem pośrednikiem w porozumieniu się z Radiem Poznań i zawsze była pozytywna odpowiedź. Zapytam dzisiaj, co się dzieje, że nie mieliście państwo szczęścia.