Pokrzywdzona podczas składania zawiadomienia miała widoczne na ciele ślady przemocy. Cała ta sytuacja doprowadziła do tego, że kobieta przestała chodzić do pracy z powodu „ wstydu przed swoim wyglądem”.
"Mężczyzna rzeczywiście był brutalny" - przyznaje oficer prasowa leszczyńskiej policji Monika Żymełka.
Poniżał, zastraszał, wyzywał wulgarnymi słowami. Ale także szarpał, podduszał i kopał po całym ciele. Świadkiem jego zachowania była 6 - letnia córka ofiary mężczyzny. Ją też szarpał i popychał
- wyjaśnia Monika Żymełka.
32-latkowi grozi do 5 lat więzienia.