Na szybkie ich usunięcie naciskają nie tylko okoliczni mieszkańcy, ale też radni i przedstawiciele instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska. W tej sprawie spotkali się na nadzwyczajnej sesji w remizie w Przyjmie.
Zdaniem Jarosława Sobczaka, zastępcy dyrektora Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, takie działanie to zorganizowana przestępczość. - Grupa działa w ten sposób, że gdy zamknie się im jedno wyrobisko, znajdą inne miejsce do podrzucania toksycznych odpadów - mówi.
- Wiemy, że ten problem pojawił się także w innych gminach: Kazimierz Biskupi, Krzymów, Ślesin. Uważamy, że to powinno być rozwiązane systemowo - dodaje Mirosław Durczyński, burmistrz Goliny.
Wywiezienie i utylizacja niebezpiecznych odpadów kosztować będzie ponad 200 tysięcy złotych. Właściciel żwirowiska złożył w Inspektoracie Ochrony Środowiska potwierdzenie, że zrobi to na własną rękę. Władze gminy Golina i mieszkańcy Przyjmy liczą, że jeśli tego nie zrobi, to pomogą im wojewoda i marszałek.
abb/szym