Kryzys w komunikacji miejskiej był tematem dzisiejszej audycji „W środku dnia”.
"Finansowanie MPK pochodzi z budżetu i tego co wpływa z biletów" – mówił w programie wiceprezydent Poznania, Mariusz Wiśniewski.
Na pewno w tej chwili z uwagi na trwające remonty i inwestycje, mamy świadomość, że rozpatrywanie kwestii zmian cen biletów nie wchodzi w grę. Mimo tego, że tak naprawdę są wszystkie przesłanki ku temu, w innych miastach ceny idą w górę. Jeżeli ktoś będzie podkreślał cały czas nieprawdziwe tezy, że w Poznaniu są najdroższe bilety, to naprawdę niech zobaczy, jak jest chociażby w Łodzi i nie tylko. Ale w tej chwili na pewno nie będziemy tego robić, chociaż sytuacja z cenami prądu jest taka jaka jest. Więc będziemy musieli to wszystko finansować z budżetu miasta i tego co wpłynie z biletów
- mówi Wiśniewski.
Wiceprezydent zapewnił, że miasto będzie starało się uwzględnić w budżecie podwyżki dla kierowców MPK. Wyższe pensje mają być wypłacane od stycznia. Ich wielkość będzie zależeć od kondycji finansowej miasta. Na to będą miały wpływ chociażby ceny energii.
Obecnie początkujący kierowca autobusu może zarobić w MPK około 3100 złotych miesięcznie na rękę. Spółka wciąż szuka nowych pracowników i jest gotowa natychmiast przyjąć 100 kierowców.