Prace już ruszyły, ale brakuje jeszcze 60 tysięcy złotych. Całość kosztuje ok 165 tys złotych. Zburzony pomnik przy dworcowym wiadukcie PKP w Gnieźnie stara się odbudować od czterech lat społeczny komitet, bo - jak mówi Maria Wichniewicz - to jest nasza tradycja, historia i świadczy o naszym patriotyzmie.
- Jest jak najbardziej potrzebny – podkreśla.
Za pieniądze zebrane dotychczas ze społecznej zbiórki udało się wykonać fundament i cokół a w prywatnej firmie w Bielsku Białej na ukończeniu jest monument o wysokości ponad sześciu metrów, ale nadal brak około 60 tysięcy złotych.
- Jak do tej pory odzew jest mały. Pierwszy nasz krok to zwróciliśmy się do Ministra Kultury i mediów Republiki Federalnej Niemiec, ale dyplomatycznie odpowiedziano nam, że nie jest to możliwe bo nie mogą finansować budowy obiektów od nowa a jedynie w renowacji istniejących obiektów. Ten pomnik w Gnieźnie został zniszczony doszczętnie, więc jedyne co może zrobić społeczny komitet to ponownie zwrócić się o wsparcie do mieszkańców Gniezna - mówi Jan Socha, prezes Towarzystwa Miłośników Gniezna.
Odsłonięcie pomnika planowane jest na 11 listopada.