Najbrzydsze poznańskie budynki powoli przechodzą do historii. Już w środę zburzono dwie kolejowe ruiny. Zrównano też z ziemią bocznicę kolejową i rampę. Przy okazji porządków, Wolne Tory muszą być pod specjalną ochroną. - Pojawiają się tam złomiarze i łowcy pamiątek - mówi Przemysław Terlecki, przedstawiciel firmy Trigranit, budującej nowy dworzec, który ostrzega, że wchodzenie na teren Wolnych Torów jest bardzo niebezpieczne.
W nocy wykonano najtrudniejszą część prac porządkowych. Ciężki sprzęt zmiótł z powierzchni ziemi stary magazyn kolejowy. W czasie rozbiórki zamknięta była część ulicy Matyi. Żeby nie utrudniać i tak już ciężkiego życia poznańskim kierowcom, prace wykonano w nocy.
Więcej o wyburzeniach i budowanym dworcu w porannej rozmowie z cyklu "Z jakiej racji"