Czeka ją gruntowny remont. Do tej pory niektórych spektakli, zwłaszcza tych wymagających technicznie, w ogóle nie można było grać.
Zmieni się to po dwóch latach - zapewnia dyrektor Renata Borowska-Juszczyńska.
Remont polega na odnowieniu przestrzeni scenicznej i wokółscenicznej. To wszystko, i w górze, i w dole będzie wyprute i będą zainstalowane nowe technologie. Chodzi o wyposażenie związane z pneumatyką sceny - zapadnie, wciągarki, czy sztankiety. Nasze sztankiety mają udźwig do 150 kg. Sztankiety w teatrach dramatycznych mają udźwig po 500 kg - to daje dużo większe możliwości.
Dwuletni remont będzie kosztował 20 mln zł. W jego trakcie spektakle operowe będą wystawiane w wielu miejscach, także plenerowo. Zresztą ostatnie z wydarzeń miało miejsce w Auli Uniwersyteckiej.
Przedstawienia będą mniejsze, jeśli chodzi o skład wykonawców.
Na remont sceny Teatr Wielki czekał kilka lat. Miał się rozpocząć wcześniej, ale plany opóźniła pandemia koronawirusa.